„Bezpośrednio po seansie byłam rozbita na tysiąc kawałków. Wydawało mi się, że wszystko dookoła porusza się w zwolnionym tempie. Chcąc zatrzymać w pamięci jak najwięcej z tego uczucia, zanotowałam kilka pierwszych, bardzo chaotycznych, myśli i zdecydowałam, że spróbuję podzielić ten film na czynniki pierwsze, zanim dokonam jakiegokolwiek osądu. Musiałam podejść do tematu z dystansem, żeby zadość uczynić twórcom i po wszystkim zasnąć spokojnie.”